Profil ofiary: Wanda Philips Hartman (jego była dziewczyna)
Metoda zabójstwa: Stocierając się nożem 37 razy
Lokalizacja: Hrabstwo Surry, Karolina Północna, USA
Status: Zabity przez śmiertelny zastrzyk w Północnej Karolinie 21 października,1999
Sąd Apelacyjny Stanów Zjednoczonych Dla czwartego obiegu
opinia 97-23
Artur Boyd , w celi śmierci od 1983 r., został skazany 7 sierpnia 1982 r. za zabicie nożem Wandy Hartman przed centrum handlowym w Mount Airy w hrabstwie Surry.
Hartman została dźgnięta 37 razy na oczach swojej młodej córki i matki.
Chronologia egzekucji Arthura Martina Boyda
Departament Więziennictwa Karoliny Północnej
Egzekucja Boyda – 21 października 1999 r.
Boyd wszedł do komory egzekucyjnej o 1:50. Śmiertelne leki podano o 2:01. Boyd został uznany za zmarłego o 2:18 rano.
Ostatnie słowa Boyda – 21 października 1999 r.
Kocham cię, Lauro.
Ostatni posiłek Boyda
Dwa topy grzybów bekonowych od Wendy's i pół litra mleka czekoladowego.
Boyd przeniósł się do strefy straży śmierci o 18:00. 20 października 1999 r.
Egzekucja Boyda zaplanowana na 21 października 1999 r.
Więzień z celi śmierci, Arthur Martin Boyd, ma zostać stracony w czwartek, 21 października 1999 r., o godzinie 2 w nocy w Centralnym Więzieniu w Raleigh.
Boyd został skazany 22 marca 1983 r. w Sądzie Najwyższym Hrabstwa Surry za zabójstwo nożem Wandy Phillips Hartman na krawężniku przed bankiem w centrum handlowym Mt. Airy 7 sierpnia 1982 r.
Egzekucja Boyda została zatrzymana – 9 kwietnia 1999 r.
Sąd Najwyższy Karoliny Północnej wydał 9 kwietnia zawieszenie, wstrzymując zaplanowaną egzekucję Arthura Martina Boyda.
Arthur Martin Boyd Jr., 53, 99-10-21, Karolina Północna
Arthur Martin Boyd Jr. został stracony w czwartek za dźgnięcie swojej dziewczyny 37 razy 17 lat temu.
Jego egzekucja to drugi rok z rzędu, w którym Karolina Północna dokonała egzekucji 3 zabójców, co jest najwyższą liczbą w stanie od roku od czasu, gdy Sąd Najwyższy USA przywrócił karę śmierci 23 lata temu.
Ten rekord może zostać pobity, jeśli czwarty skazany zabójca, David Junior Brown, zostanie stracony zgodnie z planem w przyszłym miesiącu.
Boyd, lat 53, został uznany za zmarłego o 2:18 rano.
Boyd, przebywający w celi śmierci od 1983 r., został skazany 7 sierpnia 1982 r. za zabicie nożem Wandy Hartman przed centrum handlowym w Mount Airy w hrabstwie Surry. Hartman została dźgnięta 37 razy na oczach swojej młodej córki i matki.
Boyd i Hartman mieszkali razem, ale kilka miesięcy przed zabójstwem Hartman i jej córka przeprowadziły się do domu rodziców.
W dniu zabójstwa Boyd, który próbował pogodzić się z Hartmanem, kupił nóż z blokadą – narzędzie zbrodni.
Boyd skonfrontował się z Hartmanem w towarzystwie matki i córki przed centrum handlowym. Poszedł za nią do pobliskiego banku, gdzie grupa kościelna prowadziła myjnię samochodową. Ojciec ofiary był pastorem kościoła.
Boyd i Hartman rozmawiali cicho przy krawężniku przed bankiem, dopóki matka ofiary nie powiedziała, że muszą wyjść.
Kiedy Boyd poprosił o kontynuowanie rozmowy, Hartman powiedział mu, że nie mają już nic do omówienia i że jeśli zamierza ją zabić, „powinien się pospieszyć i mieć to już za sobą”.
Boyd sięgnął do kieszeni, wyciągnął nóż i zaczął dźgać Hartmana. Matka ofiary odciągnęła Boyda, ale ten odepchnął 76-letnią kobietę na bok, a następnie, trzymając Hartmana za włosy, dalej ją dźgał.
Hartman została dźgnięta 37 razy, odnosząc rany szyi, klatki piersiowej, lewej ręki, lewego uda, pleców i dłoni.
Mniej więcej tydzień przed morderstwem Boyd groził Hartmanowi: „Zobaczymy się jak niemiecka łódź podwodna, kiedy się tego nie spodziewasz”.
Boyd miał długą przeszłość kryminalną. Od 14 roku życia przebywał w więzieniu, na zwolnieniu warunkowym lub na warunkowym.
Jego zbrodnie obejmowały kradzież, napaść z zamiarem popełnienia gwałtu na 14-letniej dziewczynce, prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu, napaść na funkcjonariusza i stawianie oporu podczas aresztowania.
Boyd zostaje trzecim skazanym na śmierć w tym roku w Północnej Karolinie i czternastym od czasu, gdy stan wznowił wykonywanie kary śmierci w 1984 roku.
(źródła: Charlotte Observer i Rick Halperin)
Ofiara: Wanda Hartman
Arthur Boyd i jego ewentualna ofiara Wanda Hartman mieszkali razem, ale Hartman wróciła do rodziców kilka miesięcy przed morderstwem. Boyd, który miał długą historię nadużywania narkotyków i alkoholu, wielokrotnie próbował wznowić związek.
7 sierpnia 1982 Boyd rozmawiał z Hartmanem przez telefon i dowiedział się, że planuje pójść na zakupy i skorzystać z pobliskiej myjni samochodowej sponsorowanej przez kościół. Według akt sądowych poranek spędził w tawernie, pojechał taksówką do centrum handlowego i kupił nóż z blokadą. Podszedł do Hartman i jej matki w centrum handlowym, a następnie poszedł za nimi do myjni samochodowej, gdzie siedzieli i rozmawiali Hartman i Boyd.
Kiedy Hartman próbował odejść, Boyd próbował ją powstrzymać. Powiedziała, że nie ma nic więcej do omówienia, i powiedziała Boydowi, że „jeśli ma ją zabić, to zabij ją i skończ z tym”.
Boyd wymachiwał nożem i zapewnił ją, że jej nie skrzywdzi, ale potem zaczął ją wielokrotnie dźgać na parkingu centrum handlowego Mount Airy przed jej małym dzieckiem i matką. Przed morderstwem Boyd został skazany za szereg przestępstw, w tym za napaść z zamiarem popełnienia gwałtu.
Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych
BOYD przeciwko KAROLINIE PÓŁNOCNEJ , 471 USA 1030 (1985)
471 USA 1030
Arthur Martin BOYD, Jr. w. KAROLINA PÓŁNOCNA
#84-5819
Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych
15 kwietnia 1985
Na wniosek o wydanie nakazu certiorari do Sądu Najwyższego Karoliny Północnej.
Odrzucono wniosek o wydanie nakazu certiorari.
Sędzia MARSHALL, do którego przyłącza się sędzia BRENNAN, sprzeciwiając się.
Składający petycję został skazany na karę śmierci po rozprawie, na której sędzia uniemożliwił ławie przysięgłych rozważenie dowodów, które mogły być uznane za wysoce istotne dla motywów składającego petycję w czasie jego przestępstwa oraz związku jego charakteru i zapisu z przestępstwem, które popełnił . W rezultacie ława przysięgłych została wezwana do podjęcia decyzji, czy śmierć była odpowiednią karą, ale została pozbawiona dowodów przedstawionych składającemu petycję w celu złagodzenia jego przestępstwa. Wyrok śmierci musi zatem zostać uchylony, ponieważ stoi on w rażącej sprzeczności z jednym z najbardziej podstawowych wymogów ósmej poprawki – „że skazany…”. . . nie może być wykluczone z uwzględniania, jako czynnika łagodzącego, jakiegokolwiek aspektu charakteru lub historii oskarżonego oraz jakichkolwiek okoliczności przestępstwa, które oskarżony przedstawia jako podstawę kary niższej niż śmierć”. Eddings przeciwko Oklahomie, 455 US 104, 110, 874 (1982) (cytując Lockett przeciwko Ohio, 438 US 586, 604, 2964 (1978)).1
I
Po nieudanej próbie pojednania wnioskodawca Boyd został skazany za zamordowanie swojej byłej dziewczyny. Mieszkali razem przez trzy lata, ale rozstali się kilka miesięcy przed morderstwem. W dniu morderstwa Boyd spotkał ofiarę w lokalnym centrum handlowym. Przez jakiś czas siedzieli i rozmawiali cicho, siedząc w środku imprezy sponsorowanej przez kościół, prowadzonej przez ojca ofiary, miejscowego pastora.
W końcu matka ofiary podeszła do córki i powiedziała, że nadszedł czas, aby odejść, ale Boyd poprosił córkę, aby została i porozmawiała z nim trochę dłużej. Po kilku rozmowach ofiara powiedziała, że odejdzie. Podobno powiedziała też, że jeśli Boyd zamierza ją zabić, „powinien się pospieszyć i mieć to za sobą”. Boyd wyjął nóż, ale zapewnił ją, że nie zrobi jej krzywdy. Następnie zaczął ją szybko i wielokrotnie dźgać, dopóki osoby postronne nie odciągnęły ich od siebie. Ofiara zmarła od wielu ran kłutych.
Na rozprawie w sprawie wyroku skazującego Boyd przedstawił jako ekspert ds. łagodzenia zeznania socjologa, dr Humphreya, który przeprowadził wywiad z Boydem i wcześniej prowadził badania naukowe nad dynamiką zachowań samobójstw i zabójstw. Co najważniejsze, dr Humphrey był współautorem badania ludzi, którzy zamordowali swoich krewnych lub bliskich. Sędzia procesowy wykluczył całość jego zeznań.
Dr Humphrey zeznałby, opierając się na swoich badaniach i osobistym wywiadzie z Boydem, że zbrodnia i historia życia Boyda zgadzały się ze wspólnym wzorcem, który odróżnia tych, którzy zabijają bliskich, od tych, którzy zabijają innych. Według socjologa osoby z pierwszej grupy częściej miały życie charakteryzujące się powtarzającymi się głębokimi stratami osobistymi (takimi jak śmierć bliskich lub porzucenie przez rodziców) i silnym poczuciem autodestrukcji:
' 'Im więcej strat w czyimś życiu, tym większe prawdopodobieństwo, że stanie się autodestrukcyjny. I wydaje się, że zabicie członka rodziny lub zabicie bliskiego przyjaciela jest aktem samozniszczenia. W końcu zabijają coś, co jest ich częścią, bardzo im bliskie, bardzo ważne dla nich samych. Niszczą je. Tak więc w akcie zabijania innej osoby w rzeczywistości niszczą część swojej jaźni, akt autodestrukcyjny”. 311 N.C. 408, 439, 319 S.E.2d 189, 209 (1984) (Exum, J., dissenting) (cytuję voir dire zeznania dr Humphreya).
W opinii dr Humphreya historia życia Boyda była zgodna z wzorcem, który odkrył w swoich badaniach; Życie Boyda obejmowało powtarzające się i intensywne osobiste straty, które wytworzyły w nim silne autodestrukcyjne uczucia. dwa Dr Humphrey rozumiał w ten sposób zbrodnię Boyda „przede wszystkim [jako] depresję wywołaną aktem autodestrukcyjnym, ściśle związanym z impulsem prowadzącym do samobójstwa, wynikającym z historii życia o nadmiernej liczbie strat, począwszy od porzucenia przez ojca oskarżonego i śmierć jego dziadka, której kulminacją była groźba utraty [ofiary]”. Id., 419, 319 SE2d, 197.
Adwokat Boyda starał się przedstawić zeznania biegłego, aby zapewnić ławie przysięgłych perspektywę osobistej historii Boyda, jego stanu psychicznego i emocjonalnego oraz tego, w jaki sposób czynniki te mogły doprowadzić do przestępstwa. W tym sensie był to dowód motywu; ale szerzej, proponowane zeznania były próbą „połączenia wszystkich łagodzących dowodów oskarżonego w jednolitą całość, która wyjaśniałaby pozorną sprzeczność w zabiciu osoby, którą oskarżony kochał najbardziej”. Tamże. 3
Na wniosek prokuratora sąd pierwszej instancji wykluczył wyjaśnienie dr Humphreya, dlaczego Boyd zabił swoją byłą dziewczynę, ale mimo to prokurator stanowczo argumentował za alternatywnym wyjaśnieniem motywu Boyda. Według prokuratora Boyd był samolubny i podły; zabił ofiarę, ponieważ jeśli nie mógł jej mieć, chciał się upewnić, że nikt inny nie będzie mógł. Id., 436, 319 SE2d, 207 (Exum, J. dissenting).
Zgodnie ze słowami zdania odrębnego poniżej, teoria Państwa była „teorią motywów, którą łatwo sprzedać w tego rodzaju przypadku. . . . Teoria motywów pozwanego była inna, mniej oczywista dla przeciętnego obserwatora i prawdopodobnie trudniejsza do sprzedania. To była teoria, która nie usprawiedliwia zbrodni, ale w oczach ławy przysięgłych mogła ją złagodzić. Tamże. Oczywiście pytanie prawne nie dotyczy tego, która z tych teorii jest bardziej godna wiary, ale czy składający petycję miał prawo przedstawić dowody na poparcie swojej teorii. Lockett i Eddings nie pozostawiają wątpliwości co do prawidłowej odpowiedzi na to pytanie; miał takie prawo.
Z powodu sprzeciwu dwóch sędziów, Sąd Najwyższy Stanu potwierdził wyrok śmierci. Zdaniem sądu złożone zeznania jedynie „umieszczały [różne] „stresujące wydarzenia” [z życia Boyda] w kontekście sugerującym, że czyn oskarżonego [morderstwa] był przewidywalny”. 311 N.C., o 423, 319 SE2d, o 199. „Zaledwie skonstruował profil mordercy, do którego pasuje oskarżony”. Tamże. Sąd wątpił, czy ta informacja może mieć duże znaczenie dla złagodzenia, zwłaszcza że, w opinii sądu, niektóre urazy w życiu Boyda (np. kara pozbawienia wolności) nie mogły „złagodzić ani zmniejszyć moralnej winy zabójstwa”. Tamże.
II
Lockett i Eddings rozumieją, że czynniki, które mogą racjonalnie przemawiać przeciwko stosowności śmierci, są zróżnicowane, subiektywne i nie podlegają wcześniejszemu wyszczególnieniu. Patrz także McGautha przeciwko Kalifornii, 402 U.S. 183, 204-208, 1465-1468 (1971). Co więcej, sprawy te wyraźnie przemawiają za stwierdzeniem, że w szerokim zakresie istotności waga każdego oferowanego czynnika łagodzącego należy do skazanego. Tutaj sędziami byli skazani. Chociaż dopuszczono dowody różnych wydarzeń z osobistej historii Boyda, wykluczono dowody biegłych, które mogły być bardzo przydatne w próbie zrozumienia przez skazanego przestępstwa Boyda i jego związku z tymi wydarzeniami z osobistej historii.
Ekspercka wiedza na temat ludzkiej motywacji mogła być uważana za bardzo istotną w oczach przysięgłych, ponieważ mogła oferować alternatywne wyjaśnienie, dlaczego Boyd zabił. Bez tego dowodu rozproszone dowody dotyczące historii osobistej mogłyby mieć niewielkie widoczne znaczenie, ale dowody biegłych mogłyby równie dobrze stanowić powiązanie między dowodami z osobistej historii a tym „łagodzeniem [] lub zmniejszaniem [] moralnej winy zabójstwa ' to może wymagać wyroku krótszego niż śmierć.
Wykluczenie dowodu biegłego naruszyło zatem Locketta i Eddingsa. Za orzeczeniem Sądu Najwyższego Stanu stoją przesłanki dotyczące kary. Najwyraźniej sąd uznał, że złagodzenie kary w oparciu o zgodność przestępcy z profilem psychologii społecznej, który śledzi pochodzenie przestępstwa od urazów życiowych przestępcy i autodestrukcyjnych impulsów, jakie te urazy mogą produkować. Jednak zgodnie z Konstytucją waga czynników łagodzących jest wyrokiem dla skazanego, a ani sąd, ani ustawodawca nie mogą uzurpować sobie roli skazanego.
W oczach ławy przysięgłych fakt, że zabójca jest poruszony skłonnościami autodestrukcyjnymi, może sprawić, że przestępstwo będzie wydawać się ogólnie bardziej tragiczne i mniej wymagające od kary, a przestępca może wydawać się mniej wyraźnie zły i bardziej zdolny do rehabilitacji. Co więcej, ława przysięgłych może być mniej zaniepokojona perspektywą przyszłego zagrożenia, gdy przemoc oskarżonego wynikała z intymności, a prawdopodobną alternatywą dla śmierci jest spędzenie życia w więzieniu z dala od bliskich. 4
Chociaż te możliwe zastosowania przedstawionych, ale wykluczonych dowodów pokazują, że miały one wyraźne znaczenie nawet w najbardziej tradycyjnych poglądach na temat łagodzenia skutków, ich możliwa moc wobec ławy przysięgłych jest jeszcze wyraźniejsza, gdy weźmiemy pod uwagę nieodłączną subiektywność decyzji o skazaniu kapitału. Mówiąc prościej, patrzenie na zachowanie oskarżonego w kategoriach wzorca, który rządziło znacznie większą liczbą osób niż sam oskarżony, może doprowadzić ławę przysięgłych do wyjścia poza początkowe obrzydzenie i próby zrozumienia przestępstwa w bardziej ludzki sposób. Jak spekulował jeden z komentatorów, w wielu przypadkach zdolność ławy przysięgłych do podjęcia właśnie tego kroku może decydować o tym, czy oskarżony zostanie skazany na śmierć:
„[Być może] wielu przysięgłych głosuje za egzekucją, gdy są odpychani przez oskarżonego, ponieważ przedstawia on groźny obraz nieuzasadnionej, destrukcyjnej przemocy, której nie są w stanie zasymilować w żadnej społecznej lub psychologicznej kategorii, której używają w pojmowaniu świata. Jurorzy prawdopodobnie mogą zlitować się nawet nad najokrutniejszymi zabójcami, jeśli w jakiś sposób zrozumieją, co może spowodować, że ta osoba jest zabójcą. . . . Juror głosuje za wydaleniem oskarżonego, który przedstawia obraz przemocy, którego nie potrafi przyswoić do żadnych stabilizujących kategorii, a tym samym zagraża jego poczuciu komfortowego ładu na świecie”. Weisberg, Deregulacja śmierci, 1983 S.Ct.Rev. 305, 391.
To było nasze uznanie wagi dla oskarżonego właśnie tego rodzaju subiektywnej, ale intensywnie ludzkiej analizy łagodzenia, która stała za tym sądem w sprawie Lockett i Eddings. Opierając się na tych przypadkach, Boyd starał się umieścić swoje przestępstwo w zrozumieniu ławy przysięgłych. Sądy państwowe odmówiły mu tego prawa.
III
Ogólnie stwierdziliśmy, że prawo nie może wykluczać rozważenia przez skazanego „każdego aspektu charakteru lub historii oskarżonego oraz jakichkolwiek okoliczności przestępstwa, które oskarżony przedstawia jako podstawę do wymierzenia kary niższej niż śmierć”. Eddings, 455 USA, 110 (cytując Locketta, 438 USA, 604). W związku z tym konstytucyjny wyrok śmierci nie może wynikać z procesu, w którym państwo może przedstawiać czyny oskarżonego jako tak „nieludzkie”, dziwaczne i okrutne, że pozostają poza zasięgiem ludzkiej sympatii, ale oskarżony jest prawnie wykluczony z oferowania w celu złagodzenia tych „różnorodne słabości rodzaju ludzkiego”, którego zrozumienie może umieścić barbarzyński akt w sferze tragicznej, ale jednak ludzkiej. 455 USA, pod numerem 112, przyp. 7, rz. 7 (cytując Woodson przeciwko Karolinie Północnej, 428 U.S. 280, 304, 2991 (1976)).
Zasada Locketta-Eddingsa wywodzi się z „podstawowego szacunku dla ludzkości leżącego u podstaw Ósmej Poprawki”, Eddings, powyżej, 455 USA, str. 112 (cytuję Woodson przeciwko Północnej Karolinie, powyżej, 428 USA, str. 304) i opiera się na wymóg, zgodnie z którym „[a] ława przysięgłych musi mieć możliwość rozważenia, na podstawie wszystkich istotnych dowodów, nie tylko dlaczego należy wymierzyć karę śmierci, ale także dlaczego nie należy jej orzekać”. Jurek przeciwko Teksasowi, 428 U.S. 262, 271, 2956d 929 (1976).
Bez zasady Locketta-Eddingsa wyjątkowość życia danej osoby, w tym sposób, w jaki to życie mogło doprowadzić do przestępstwa, może zostać pominięta przy ustalaniu, czy dana osoba powinna żyć, czy umrzeć. Konstytucja nie może tolerować egzekucji ludzi „nie jako wyjątkowo indywidualnych istot ludzkich, ale jako członków bezimiennej, niezróżnicowanej masy, która ma być poddawana ślepemu wymierzaniu kary śmierci”. Woodson przeciwko Karolinie Północnej, powyżej, 428 USA, s. 304 . Sąd ten nie powinien stać z boku i dopuszczać do erozji zasady Locketta-Eddingsa. W ten sposób przyznałbym recenzję i sprzeciwiam się odmowie certiorari.
*****
Przypisy
[ Przypis 1 ] Nadal wyznaję mój pogląd, że kara śmierci jest w każdych okolicznościach okrutną i niezwykłą karą zakazaną przez ósmą i czternastą poprawkę. Gregg przeciwko Georgii, 428 U.S. 153, 231, 2973 (1976) (MARSHALL, J., dyssenting). Ale nawet gdybym nie podzielał tego poglądu, udzieliłbym recenzji w tej sprawie ze względu na podniesiony ważny problem dotyczący właściwej interpretacji Locketta i Eddingsa.
Niestety, sprawa ta ilustruje niepokojącą tendencję w wielu sądach stanowych do odczytywania naszych wniosków w sprawie Eddings i Lockett w nieuzasadniony wąski sposób i do deklarowania, pomimo tych stwierdzeń, że coraz więcej proponowanych podstaw łagodzenia jest po prostu nieistotne. Patrz: Eutzy przeciwko Florydzie, 471 U.S. 1045 d 336 (MARSHALL, J., sprzeciw wobec odmowy certiorari); Patterson przeciwko Karolinie Południowej, 471 U.S. 1036 (MARSHALL, J., sprzeciw wobec odmowy certiorari).
[ Przypis 2 Prawnicy Boyda przedstawili dowody na to, że ojciec Boyda był alkoholikiem, który porzucił rodzinę, gdy Boyd był dzieckiem, że jego dziadek – którego zaczął uważać za ojca – zmarł, że miał historię utraty pracy i wielokrotne uwięzienie i że jego życie od czasów młodości charakteryzowało się nadużywaniem narkotyków i alkoholu. Kiedy dr Humphrey przeprowadził wywiad z Boydem, Boyd powiedział, że tak bardzo obawiał się utraty swojej dziewczyny, że rozważał samobójstwo na krótko przed morderstwem.
[ Przypis 3 Przedstawione dowody byłyby oczywiście również dość istotne w takich kwestiach, jak niebezpieczeństwo w przyszłości i perspektywy rehabilitacji.
[ Przypis 4 ] Istnieje pewna niejasność w opinii Sądu Najwyższego Stanu, czy twierdzenie to opierało się na poglądzie, że przedstawione dowody można było właściwie wykluczyć jako nieistotne, czy też miały po prostu tak małą wagę, że nie stanowiły podstawy do uchylenia wyroku w tej sprawie. Każda podstawa byłaby oczywiście niewłaściwa. Pierwsza z nich byłaby wyraźnie sprzeczna z dyskusjami na temat znaczenia w Lockett przeciwko Ohio, 438 US 586 (1978) i Eddings przeciwko Oklahoma, 455 US 104 (1982), a ta druga zignorowałaby stwierdzenie w tych sprawach, że skazany sędzia o właściwej wadze, jaką należy przypisać czynnikom łagodzącym. Bez względu na okoliczności, o ile w ogóle, mogą one pozwolić sądowi na spekulacje co do możliwej nieszkodliwości niewłaściwego wyłączenia właściwie podanego czynnika łagodzącego, por. art. Eddings, jak wyżej, str. 119 (O'CONNOR, J., zgadzający się); zob. także Songer przeciwko Wainwright, 469 U.S. 1133, 1140 i przyp. 13 i n. 13 (1985) (BRENNAN, J., sprzeciwiając się odmowie certiorari), standard z pewnością nie może być mniejszy niż konstytucyjny standard nieszkodliwego błędu, który w innym przypadku przyjęliśmy. Poniższy sąd nie podjął żadnego ustalenia, że wystąpił błąd, który można uznać za nieszkodliwy ponad wszelką wątpliwość. Patrz Chapman przeciwko Kalifornii, 386 U.S. 18 (1967). Co więcej, nie ma powodu, by sądzić, że jakiekolwiek takie ustalenie mogło być racjonalnie podjęte w sprawie takiej jak ta.
147 F.3d 319
Arthur Martin Boyd, Jr., składający petycję, w. James B. French, Naczelnik, Więzienie Centralne, Raleigh, Karolina Północna; Michael F. Easley, prokurator generalny Karoliny Północnej, Respondenci-appellees
Sąd Apelacyjny Stanów Zjednoczonych, Czwarty Okręg.
Argumentowany 4 marca 1998 r. Zdecydował 19 czerwca 1998 r.
Przed MURNAGHANEM, ERVINEM i WILKINSEM, sędziami okręgowymi.
Potwierdzone opublikowaną opinią. Sędzia WILKINS napisał opinię, do której dołączył sędzia ERVIN. Sędzia MURNAGHAN napisał zgodną opinię.
WILKINS, sędzia okręgowy:
Apelant Arthur Martin Boyd, Jr. złożył tę petycję o zwolnienie z habeas corpus 1 z wyroku skazującego w Północnej Karolinie i wyroku śmierci za zabójstwo swojej byłej dziewczyny, 32-letniej Wandy Mae Phillips Hartman. Zobacz 28 U.S.CA. § 2254 (Zachód 1994). dwa Sąd rejonowy oddalił wniosek, uznając między innymi, że stanowy sąd pierwszej instancji popełnił nieszkodliwy błąd, nie zezwalając Boydowi na przedstawienie łagodzących zeznań biegłych przy wydaniu wyroku. Nie znajdując odwracalnego błędu w żadnym z licznych argumentów Boyda, potwierdzamy.
Boyd poznał Hartmana w listopadzie 1978 roku, gdy obaj byli zatrudnieni przez tę samą firmę. W ciągu kilku dni Boyd wprowadził się do Hartmana i mieszkali razem przez około trzy i pół roku. W kwietniu 1982 roku Hartman postanowiła przenieść się z córką do domu rodziców. Boyd nie poparł tej decyzji i uporczywie próbował pogodzić się z Hartmanem.
Ostatecznie, w piątek 30 lipca 1982 r., osiem dni przed morderstwem, Boyd próbował odwiedzić Hartmana na podwórku przed domem jej rodziców, ale ojciec Hartmana, Lawrence Phillips, polecił Boydowi „opuścić [swoją] własność”. i trzymaj się z daleka. SJA 102. Następnie Boyd zagroził Hartmanowi, mówiąc: „Zobaczę cię jak niemiecką łódź podwodną, kiedy się tego nie spodziewasz”. SJA 103 (pominięto wewnętrzne cudzysłowy). Boyd powiedział też Phillipsowi: „Pewnego dnia spotkamy cię w niebie lub w piekle”. ID. (pominięto wewnętrzne cudzysłowy). Po tym spotkaniu Phillips starał się o nakaz aresztowania Boyda za wkroczenie na drogę przestępstwa, a nakaz ten został doręczony Boydowi w poniedziałek, 2 sierpnia.
Rankiem w sobotę 7 sierpnia, po nocy picia i zażywania narkotyków, Boyd zadzwonił do Hartman o 8 rano i rozmawiał z nią przez około dwie godziny. Podczas tej rozmowy Boyd dowiedział się, że Hartman planuje udać się do centrum handlowego Mayberry Mall w Mount Airy w Północnej Karolinie, aby zrobić zakupy i skorzystać z myjni samochodowej sponsorowanej przez kościół. Następnie Boyd poszedł do baru i znów zaczął pić i brać narkotyki. Około godziny 12:00, gdy barman odmówił podania mu więcej alkoholu, Boyd zatrzymał taksówkę, aby zabrała go do centrum handlowego.
Po przybyciu do centrum handlowego Boyd wszedł do sklepu sprzedającego noże i poprosił sprzedawcę o nóż z blokadą. Właściciel sklepu zeznał, że „nóż z blokadą to nóż, który po otwarciu blokuje się w pozycji otwartej. Nie może wrócić do twoich dłoni lub palców ani cię w żaden sposób skaleczyć. Jest zamknięty. SJA 9. Boyd kupił nóż i wyszedł ze sklepu.
Boyd zobaczył wtedy Hartmana i jej matkę, podszedł do nich i zapytał Hartmana, czy wyjdzie z nim na zewnątrz. Boyd i Hartman siedzieli razem na krawężniku przed centrum handlowym, w bliskiej odległości od pracującej myjni samochodowej, najwyraźniej ponownie dyskutując o możliwości pojednania. Po pewnym czasie, około godziny 14:00, podeszła do nich matka Hartmana i zasygnalizowała, że czas odejść. Hartman wstał, ale Boyd próbował powstrzymać ją przed odejściem, prosząc ją wielokrotnie, by została z nim jeszcze kilka minut. Hartman odpowiedział Boydowi, że „żyła w piekle przez trzy miesiące, że jeśli miałby ją zabić, po prostu zabij ją i skończ z tym”. SJA 36.
Boyd wymachiwał nożem, który właśnie kupił, ale zapewnił Hartmanowi, że nie chce jej skrzywdzić. Pomimo tych zapewnień Boyd zaczął dźgać Hartmana. Gdy Boyd zaatakował, Hartman wołał o pomoc, a jej matka próbowała interweniować, próbując odciągnąć Boyda od Hartmana. Boyd jednak rzucił 76-letnią kobietę na ziemię i wznowił atak na Hartmana. Zmuszając Hartmana do ziemi na brzuchu i trzymając ją za włosy, Boyd wielokrotnie ją dźgnął. Podczas ataku wielu świadków uważało, że są bezsilni, aby go powstrzymać, w tym wrzeszcząca ośmioletnia córka Hartmana. Po dźgnięciu Hartmana 37 razy, Boyd spokojnie odszedł. Został szybko zatrzymany, gdy ukrył się między dwoma zaparkowanymi pojazdami; narzędzie zbrodni zostało odzyskane z miejsca, w którym Boyd rzucił je pod pobliski samochód.
Pogotowie ratunkowe zostało wezwane i przybyło na miejsce zdarzenia około godziny 14:20. Technicy ci scharakteryzowali stan Hartman jako wymagający zaawansowanego leczenia podtrzymującego życie i wyjaśnili, że nie są w stanie przetransportować Hartman, dopóki nie będą w stanie zapanować nad krwawieniem. Opisali ekstremalne trudności Hartmana z oddychaniem i silny ból, którego doświadczała, opowiadając, jak Hartman jęczała i „grzebała [rękami] w tę i z powrotem” w miejscu, w którym leżała. SJA 165.
Badający patolog zidentyfikował później rany na gardle, klatce piersiowej, lewym udzie i plecach Hartmana. Wśród nich były dwie rany, które przebiły prawe płuco Hartmana, trzy przebiły lewe płuco, jedna weszła do żołądka i jedna przebiła mostek. Dodatkowo było kilka ran obronnych na dłoniach i lewym ramieniu Hartmana. Utrata krwi z tych ran doprowadziła do wstrząsu hipowolemicznego, a Hartman zmarł z powodu wykrwawienia podczas transportu do szpitala.
Boyd został oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia. W świetle licznych świadków morderstwa Boyd nie kwestionował, że zadał śmiertelne rany. Jednak Boyd przedstawił zeznania dwóch przyjaciół, z którymi pił w dniu morderstwa, oraz barmana, który odmówił mu podania, aby poprzeć jego argument, że był pod wpływem alkoholu w czasie morderstwa. Ława przysięgłych skazała Boyda za morderstwo pierwszego stopnia z naruszeniem N.C. Gen.Stat. § 14-17 (1993).
Wydając wyrok, Boyd zeznał o swoim związku z Hartmanem, ich zerwaniu i próbach pojednania. Boyd wyznał również swoją miłość do Hartmana, mówiąc: „To była najpiękniejsza rzecz, jaka mi się kiedykolwiek przydarzyła. To najlepsza rzecz, jaka kiedykolwiek się zdarzyła w moim życiu. Kochałem ją bardziej niż ktokolwiek, jak sądzę, mógłby kochać kogokolwiek. JA 583. Boyd opowiedział, że kiedy Hartman zakończył ich związek, zaczął szukać pomocy w zakresie zdrowia psychicznego, ponieważ miał myśli o zabijaniu ludzi, w tym siebie i Hartmana. Boyd opowiedział o swoich niemal codziennych próbach ponownego połączenia się z Hartmanem. Co więcej, Boyd wyjaśnił trudności, jakich doświadczał ze snem oraz intensywne używanie alkoholu i nielegalnych narkotyków.
Boyd zeznał również na temat różnych strat emocjonalnych, jakich doświadczył jako dziecko. Ojciec Boyda opuścił rodzinę, gdy Boyd był bardzo młody, a jego dziadek, z którym był bardzo blisko, zmarł, gdy Boyd miał pięć lat. Matka Boyda potwierdziła straty ojca i dziadka.
Następnie Boyd zadzwonił do doktora Jacka Humphreya, profesora kryminologii na Uniwersytecie Północnej Karoliny. 3 Stan sprzeciwił się, a dr Humphrey został zbadany poza obecnością ławy przysięgłych. Dr Humphrey zeznał o badaniu, które przeprowadził przez dwa lata we współpracy z Departamentem Więziennictwa Karoliny Północnej. Badanie składało się z dwóch elementów. Najpierw badacze porównali akta więzienne, historie społeczne i historie psychiatryczne więźniów z Północnej Karoliny skazanych za zabójstwo z tymi, którzy zostali skazani za przestępstwa przeciwko mieniu. Doszedł do wniosku, że więźniowie skazani za zabójstwo doświadczyli w ciągu swojego życia bardziej stresujących wydarzeń niż przestępcy, którzy nie stosowali przemocy.
Drugi aspekt badania dotyczył tego, czy istnieje różnica między osobami, które zabiły obcych, a osobami, które zabiły członków rodziny lub ich bliskich. Dr Humphrey doszedł do wniosku, że osoby, których ofiary były blisko nich, poniosły więcej strat w swoim życiu niż osoby, które zabiły obcych:
Jedną z rzeczy jest to, że odkryto, iż strata jest powiązana z lub powoduje lub prowadzi do samobójstwa w kółko i w kółko. Im więcej strat w czyimś życiu, tym większe prawdopodobieństwo, że stanie się autodestrukcyjny. I wydaje się, że zabicie członka rodziny lub zabicie bliskiego przyjaciela jest aktem autodestrukcji. Zabijają przecież coś, co jest ich częścią, bardzo im bliskim, bardzo ważnym dla nich samych. Niszczą je. Tak więc w akcie zabijania innej osoby w rzeczywistości niszczą część siebie [popełniając] autodestrukcyjny czyn.
JA 684-85. Dr Humphrey opisał następnie rodzaje strat, o których mówił – na przykład utratę rodzica lub rodzeństwa. Co więcej, dr Humphrey zeznał, że rozmawiał z Boydem i dowiedział się o stratach, jakich Boyd doświadczył. Dr Humphrey zeznał: „I uderzyło mnie [była] spójność życia pana Boyda z tym, co odkryliśmy w odniesieniu do sprawców zabójstw w ogóle”. JA 687. Dr Humphrey kontynuował:
Wydaje się, że ludzie, którym grozi strata, a głównie są to straty kogoś bardzo im bliskiego, żony, dziewczyny, jakiegoś bliskiego związku, w tym momencie, że grozi im ta strata, popadają w depresję, bardzo często depresję i depresję jest w pewnym sensie gniewem skierowanym na ciebie. Teraz, w tym momencie, ludzie reagują albo całkowicie w stosunku do siebie, albo reagują jednocześnie na zewnątrz i do wewnątrz. Ci ludzie, którzy niszczą kogoś lub coś w tym momencie, nie zniszczą obcego, nie będą zabijać na oślep. Nie stanowią zagrożenia dla społeczeństwa. Stanowią zagrożenie dla tego, czego najbardziej obawiają się utraty, najbliższej im osoby. I to ta osoba jest niestety w niebezpieczeństwie. A rozszerzając tę agresję na innych ludzi, w rzeczywistości agresją wobec siebie. Niszczą to, czego najbardziej obawiają się utraty.
JA 688. Po voir dire, państwo argumentowało, że zeznania dra Humphreya nie powinny zostać przyjęte, twierdząc, że badanie nie było „naukowe” i że zeznanie nie mówiło ławie przysięgłych „nic”. JA 715. Sąd pierwszej instancji uwzględnił sprzeciw. Ława przysięgłych skazała Boyda na śmierć, uznając dwa czynniki obciążające – że morderstwo było szczególnie ohydne, okropne lub okrutne oraz że Boyd był wcześniej skazany za przestępstwo przemocy.
Sąd Najwyższy Karoliny Północnej potwierdził wyrok skazujący i wyrok Boyda, uznając, że wyłączenie zeznań dr Humphreya nie było błędem, ponieważ zeznania nie były łagodzące. Zobacz Stan przeciwko Boyd, 311 N.C. 408, 319 S.E.2d 189, 197-99 (1984). Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych odrzucił certiorari 15 kwietnia 1985 r. Zobacz Boyd przeciwko Karolinie Północnej, 471 U.S. 1030, 105 S.Ct. 2052, 85 L.Ed.2d 324 (1985).
Następnie Boyd ubiegał się o zwolnienie z wyroku skazującego i wyroków w sądzie stanowym, składając wniosek o odpowiednią ulgę (MAR). Zobacz NC Gen.Stat. § 15A-1415 (1997). Sąd powszechny przeprowadził rozprawę dowodową i odmówił ulgi. Sąd Najwyższy Karoliny Północnej następnie odrzucił certiorari.
W lutym 1989 r. Boyd złożył w sądzie rejonowym pozew z § 2254. Ta petycja została zawieszona w oczekiwaniu na decyzję Sądu Najwyższego w sprawie McKoy przeciwko Karolinie Północnej, 494 U.S. 433, 110 S.Ct. 1227, 108 L.Ed.2d 369 (1990) oraz podczas nieudanej próby uzyskania przez Boyda ulgi po skazaniu za McKoya w sądzie stanowym. W październiku 1996 r. sędzia pokoju zalecił uwzględnienie wniosku Państwa o wydanie orzeczenia w trybie uproszczonym w odniesieniu do wszystkich roszczeń. Sąd rejonowy przyjął zalecenie sędziego pokoju i odrzucił wniosek Boyda o wydanie zaświadczenia o prawdopodobnej przyczynie apelacji.
Boyd stara się teraz o ponowne rozpatrzenie w tym sądzie decyzji sądu okręgowego odrzucającej jego wniosek o zwolnienie z habeas corpus. 4 Podnosi pięć zarzutów o pomyłkę: (1) że sąd skazujący pozbawił go prawa do przedstawiania dowodów łagodzących, wynikających z ósmej i czternastej poprawki, poprzez odmowę zezwolenia dr Humphreyowi na zeznania; (2) że istnieje uzasadnione prawdopodobieństwo, że instrukcje skierowane do przysięgłych skazujące dotyczące ich rozpatrzenia dowodów łagodzących doprowadziły przysięgłych do wniosku, że nie mogą uznać czynnika za łagodzącego, chyba że przysięgli jednogłośnie uznali, że czynnik łagodzący naruszał ósmą oraz Czternaste Poprawki; (3) że argument końcowy prokuratora w fazie skazania był tak z natury wadliwy, że pozbawił Boyda uczciwego procesu z naruszeniem klauzuli należytego procesu zawartej w czternastej poprawce; (4) świadome wykorzystanie przez prokuraturę fałszywych zeznań naruszyło prawo do rzetelnego procesu sądowego wynikające z Czternastej Poprawki; oraz (5) że sąd rejonowy popełnił błąd, uznając, że argument Boyda odnoszący się do wykorzystania jego stanowego zarzutu nolo contendere jako podstawy do wcześniejszego skazania był uchybiony proceduralnie. Po kolei zajmujemy się tymi argumentami.
Boyd najpierw twierdzi, że sąd stanowy pozbawił go praw wynikających z ósmej i czternastej poprawki, odmawiając jego biegłemu, dr Humphreyowi, przedstawienia dowodów łagodzących podczas wyroku. „„[Z]echy ósma i czternasta wymagają, aby skazujący […] nie mógł uznać, jako czynnika łagodzącego, jakiegokolwiek aspektu charakteru lub historii oskarżonego oraz jakichkolwiek okoliczności przestępstwa, które oskarżony przedstawia jako czynnik łagodzący. podstawa do wyroku krótszego niż śmierć”. Eddings przeciwko Oklahomie, 455 U.S. 104, 110, 102 S.Ct. 869, 71 L.Ed.2d 1 (1982) (druga zmiana w oryginale) (cytując Lockett przeciwko Ohio, 438 U.S. 586, 604, 98 S.Ct. 2954, 57 L.Ed.2d 973 (1978) (wiele opinia)).
Takie dowody obejmują dowody na trudne wychowanie oskarżonego, zob. id. w 115, 102 S.Ct. 869, a także dowody świadczące o tym, czy pozwany będzie stwarzał zagrożenie w przyszłości, zob. Skipper przeciwko Karolinie Południowej, 476 U.S. 1, 5, 106 S.Ct. 1669, 90 Wyd. 2d 1 (1986). Zobacz także id. o 4, 106 S.Ct. 1669 (zwracając uwagę „że skazany nie może odmówić rozpatrzenia jakiegokolwiek istotnego dowodu łagodzącego lub być pozbawionym możliwości rozważenia takiego dowodu” (pominięto wewnętrzne cudzysłowy)). Klauzula należytego procesu zawartej w czternastej poprawce może wymagać dopuszczenia dowodów łagodzących, nawet jeśli państwowe zasady dowodowe (np. pogłoski) wykluczają to. Zobacz Green przeciwko Gruzji, 442 U.S. 95, 97, 99 S.Ct. 2150, 60 L.Ed.2d 738 (1979) (za kuriam).
Podobnie sąd ten zauważył, że „Sąd Najwyższy był bardzo wrażliwy na wszelkie przeszkody w rozpatrywaniu wszelkiego rodzaju dowodów łagodzących na rozprawie w sprawie wyroku śmierci” i że „z zastrzeżeniem luźnego wymogu dowodowego istotności, pozwani kapitałowi mają prawo do przedstawienia dowolnego wybranego przez siebie materiału dowodowego dotyczącego charakteru, akt lub okoliczności przestępstwa”. Hutchins v. Garrison, 724 F.2d 1425, 1437 (4th Cir.1983) (pominięto wewnętrzne cudzysłowy); patrz Howard przeciwko Moore, 131 F.3d 399, 418 (4th Cir.1997) (en banc) (uznając, że Ósma Poprawka wymaga, aby wszystkie zaproponowane odpowiednie okoliczności łagodzące zostały przedstawione skazanemu do rozważenia przy ustalaniu, czy nałożyć śmierć zdanie), wniosek o cert. złożony, 66 USL.W. ---- (USA 22 maja 1998 r.) (nr 97-9263); patrz także McKoy, 494 U.S. at 440, 110 S.Ct. 1227 (wyjaśniając, że „[p]odnośny dowód łagodzący jest dowodem, który w sposób logiczny zmierza do udowodnienia lub obalenia jakiegoś faktu lub okoliczności, które znalazca może racjonalnie uznać za mające wartość łagodzącą” (pominięto wewnętrzne cudzysłowy)). Pytanie, czy orzeczenie dowodowe wyłączające zeznania uniemożliwiło ławie przysięgłych rozważenie łagodzących dowodów, jest mieszanym pytaniem prawnym i faktem, że ten sąd sprawdza de novo. Zobacz Howard, 131 F.3d w 418.
Jak omówił sąd okręgowy, zeznania złożone przez dr Humphreya dotyczyły dwóch różnych potencjalnie łagodzących czynników. Po pierwsze, dr Humphrey wyjaśnił, że w oparciu o jego badania, osoby w Północnej Karolinie, które popełniły zabójstwo kogoś bliskiego, zostały poddane bardziej stresującym wydarzeniom życiowym w postaci strat, a to na podstawie jego wywiadu z Boydem, Boydem. pasują do profilu tych osób. Po drugie, dr Humphrey wyraził opinię, że osoby, które poniosły znaczne straty, popadają w depresję do tego stopnia, że działają w sposób autodestrukcyjny, co może obejmować zniszczenie tego, czego najbardziej obawiają się utraty.
Sąd rejonowy stwierdził, że część zeznań dra Humphreya nie była łagodząca, argumentując:
Opinia doktora Humphreya, że składający petycję Boyd, w wyniku strat w swoim życiu, pasuje do profilu mężczyzny, który ma większe szanse na zabicie przyjaciela niż zabicie obcego, po prostu nie łagodzi. Będąc samotnie, jest neutralna w kwestii przyszłego zagrożenia, a także całkowicie bez implikacji lub wnioskowania, które mogłyby wpłynąć na ławę przysięgłych w formułowaniu uzasadnionej odpowiedzi moralnej na pytanie, czy Boyd powinien zostać skazany na śmierć.
JA 299 (pominięto wewnętrzne cudzysłowy). Z tej części zeznań doktora Humphreya, argumentuje Boyd, rozsądny sędzia przysięgły mógł wywnioskować, że nie będzie stanowił przyszłego zagrożenia, ponieważ w przeciwieństwie do niektórych innych morderców pierwszego stopnia, mało prawdopodobne było, by zabijał przypadkowo i w tych okolicznościach, w których mógłby być niebezpieczne prawdopodobnie nie powtórzy się w więzieniu. Por. Skipper, 476 USA w 5, 106 S.Ct. 1669 (wyjaśniając, że „dowody, że pozwany nie stanowiłby zagrożenia, gdyby został oszczędzony (ale uwięziony) należy uznać za potencjalnie łagodzący”).
Ponadto twierdzi, że ta część zeznań doktora Humphreya dała podstawę do wniosku, że Boyd pasuje do kategorii przestępców, którzy działają w sposób autodestrukcyjny, odbierając życie bliskiej im osobie. Chociaż mamy poważne pytania dotyczące tego, czy ta część złożonego przez dr Humphreya zeznania może być scharakteryzowana jako łagodząca, 5 zgadzamy się z konkluzją sądu okręgowego, że część zeznań doktora Humphreya dotycząca autodestrukcyjnej motywacji tych, którzy ponieśli wielką stratę, była łagodząca, ponieważ Boyd mógł argumentować, że działał z autodestrukcyjnego impulsu, a nie samolubny impuls wysuwany przez państwo.
Chociaż dochodzimy do wniosku, że sąd pierwszej instancji popełnił błąd konstytucyjny, wyłączając odpowiednie dowody łagodzące, pozostaje pytanie, czy ten błąd był nieszkodliwy. Jest obecnie dobrze ugruntowane, że nie wszystkie błędy o wymiarze konstytucyjnym uzasadniają uchylenie stanowego wyroku skazującego lub kary przez sąd federalny. Patrz Chapman przeciwko Kalifornii, 386 U.S. 18, 23-24, 87 S.Ct. 824, 17 L.Ed.2d 705 (1967); Sherman v. Smith, 89 F.3d 1134, 1137 (4th Cir.1996) (en banc), cert. odmowa, --- USA ----, 117 S.Ct. 765, 136 L.Ed.2d 712 (1997); Smith przeciwko Dixonowi, 14 F.3d 956, 974-75 (4th Cir.1994) (en banc). Chociaż federalne sądy habeas odgrywają ważną rolę w ochronie konstytucyjnych praw oskarżonych w sprawach karnych stanowych, rola ta jest ograniczona i drugorzędna w stosunku do roli sądów stanowych. Zobacz Brecht przeciwko Abrahamsonowi, 507 U.S. 619, 633, 113 S.Ct. 1710, 123 L.Ed.2d 353 (1993).
Gdy główna droga rewizji skazania i wyroku stanu karnego – bezpośrednia rewizja – została zakończona, „do wyroku skazującego i kary dołącza się domniemanie ostateczności i legalności”. ' ID. (cytując Barefoot v. Estelle, 463 U.S. 880, 887, 103 S.Ct. 3383, 77 L.Ed.2d 1090 (1983)). Poszanowanie prawomocności przypuszczalnie prawomocnego wyroku skazującego i wyroku wydanego przez sąd stanowy nakazuje, aby sąd federalny nie mógł przyznać ulgi habeas corpus na podstawie błędu procesowego o wymiarze konstytucyjnym, chyba że sąd jest przekonany, że „błąd” miał istotny i szkodliwy skutek lub wpływ na ustalenie werdyktu ławy przysięgłych”, id. w 637, 113 S.Ct. 1710 (cytując Kotteakos przeciwko Stanom Zjednoczonym, 328 U.S. 750, 776, 66 S.Ct. 1239, 90 L.Ed. 1557 (1946)), lub przynajmniej żywi poważne wątpliwości, czy miało to taki skutek, zob. Neal przeciwko McAninch, 513 U.S. 432, 437, 115 S.Ct. 992, 130 L.Ed.2d 947 (1995) (utrzymując, że gdy „zapis jest tak wyrównany, że sumienny sędzia ma poważne wątpliwości co do nieszkodliwości błędu”, sędzia musi rozstrzygnąć tę wątpliwość na korzyść habeas składający petycję). 6
Stosując ten standard, federalny sąd habeas nie pyta, czy dowody winy były wystarczające, czy ława przysięgłych doszłaby do tego samego wniosku, gdyby błąd nie wystąpił, lub czy ława przysięgłych osiągnęła prawidłowy wynik na podstawie przedstawionych dowodów. Zob. Satcher przeciwko Pruett, 126 F.3d 561, 567-68 (IV cir.), cert. odmowa, --- USA ----, 118 S.Ct. 595, 139 L.Ed.2d 431 (1997). Sąd dokonuje raczej przeglądu protokołu de novo, aby ustalić, czy błąd „znacząco wpływa na odpowiedź” ławy przysięgłych na zadane pytanie – tj. w kontekście winy, czy oskarżony jest winny lub niewinny oraz w kontekście kary, czy oskarżony powinien otrzymać karę śmierci. Cooper v. Taylor, 103 F.3d 366, 370 (4th Cir.1996) (en banc), cert. odmowa, --- USA ----, 118 S.Ct. 83, 139 L.Ed.2d 40 (1997); patrz O'Neal, 513 U.S., 436, 115 S.Ct. 992 (wyjaśniając, że przy ustalaniu nieszkodliwości federalny sędzia habeas musi przejrzeć akta, aby ocenić, czy „sędzia [ ] sądzi, że błąd istotnie wpłynął na decyzję ławy przysięgłych” (pominięto wewnętrzne cudzysłowy)); Brecht, 507 USA pod adresem 637, 113 S.Ct. 1710 (uznając, że błąd nie ma istotnego i szkodliwego wpływu na werdykt ławy przysięgłych, chyba że „doprowadził do „rzeczywistego uszczerbku” dla składającego petycję habeas (cyt. Stany Zjednoczone przeciwko Lane, 474 U.S. 438, 449, 106 S.Ct.) 725, 88 L.Ed.2d 814 (1986)).
Boyd twierdzi, że ponieważ ani jego wina, ani okoliczności zabójstwa nie były przedmiotem poważnego sporu, jego strategia procesowa polegała na wykazaniu, że zabójstwo jego ofiary było wypadkową dwóch czynników – jego znacznego osłabienia w wyniku zażywania narkotyków i alkoholu i jego tło powtarzających się strat bliskich mu osób. Z kolei państwo usiłowało przedstawić Boyd jako zimnego, samolubnego mężczyznę, który w obliczu skazania za niepowiązany zarzut kryminalny zabił Hartman, aby uniemożliwić jej widywanie się z innymi mężczyznami.
Zgadzamy się z sądem okręgowym, że odmowa stanowego sądu pierwszej instancji na zezwolenie dr Humphreyowi na zeznania nie miała istotnego ani szkodliwego wpływu na decyzję ławy przysięgłych, że Boyd powinien zostać skazany na śmierć. Działania Boyda były bezspornie zaplanowane. Groził Hartmanowi na kilka tygodni przed morderstwem i kupił nóż z blokadą tuż przed atakiem. Tuż przed morderstwem Boyd spokojnie rozmawiał z Hartmanem, zapewniając ją, że nie zrobi jej krzywdy.
Jego nagły atak na Hartmana był brutalny i ohydny, w którym zadał łącznie 37 ran, podczas gdy jej rodzina – w tym jej młoda córka – i przyjaciele przyglądali się temu w przerażonej bezradności. Hartman poniósł śmierć w męczarniach fizycznych. Co więcej, podstawowe okoliczności, na podstawie których Boyd miał argumentować, że był to akt samozniszczenia, były rozpatrywane przez ławę przysięgłych. Boyd zeznał o stracie ojca i dziadka oraz o miłości do Hartmana. 7
Nie możemy stwierdzić, że w tym kontekście na decyzję przysięgłych wpłynąłby istotny wpływ wysłuchanie opinii eksperta kryminologa, że mordercy, którzy ponieśli wielkie straty osobiste, częściej zabijają członka rodziny lub kogoś bliskiego niż obcą osobę i są bardziej skłonni do zabójstwa jako aktu samozniszczenia, a historia strat Boyda pasuje do wzorca kogoś z tej kategorii. Zeznanie doktora Humphreya po prostu nie było wystarczające, aby wywarło taki efekt w okolicznościach tej sprawy. Dlatego uważamy, że jakikolwiek błąd w odmowie pozwolenia dr Humphreyowi na zeznawanie nie stanowi podstawy do federalnego zwolnienia z habeas corpus.
Boyd następnie kwestionuje instrukcje przekazane ławie przysięgłych dotyczące wykorzystania dowodów łagodzących. Instrukcje ławy przysięgłych, które wymagają od przysięgłych jednomyślnego stwierdzenia istnienia czynnika łagodzącego, zanim ten czynnik zostanie rozważony przy ustalaniu, czy dowody łagodzące przeważają nad czynnikami obciążającymi, są niezgodne z konstytucją na mocy ósmej i czternastej poprawki. Patrz McKoy, 494 USA, 439-44, 110 S.Ct. 1227; Mills przeciwko Maryland, 486 U.S. 367, 374-75, 108 S.Ct. 1860, 100 Wyd. 2d 384 (1988).
Chociaż Boyd przyznaje, że sędzia procesowy nie dał przysięgłym wyraźnej wskazówki, że nie mogliby rozważyć złagodzenia dowodów, chyba że jednogłośnie stwierdzą ich istnienie, twierdzi, że czytając je jako całość, istnieje uzasadnione prawdopodobieństwo, że ława przysięgłych zrozumiała instrukcje, aby wymagała takiej jednomyślności.
Instrukcje, które zakwestionowały Boyd są identyczne z tymi, które ostatnio uznano za nienaruszające Konstytucji w sprawie Noland przeciwko Francji, 134 F.3d 208, 213-14 (4 Okr. 1998). Uważamy, że nasza decyzja w Noland dyktuje wniosek, że podważenie przez Boyda instrukcji ławy przysięgłych jest bezpodstawne.
Boyd utrzymuje również, że argumentacja końcowa prokuratora w fazie skazywania jego procesu pozbawiła go należytego procesu. Twierdzi, że podczas argumentacji końcowej w fazie skazywania procesu prokurator wielokrotnie odwoływał się do jego osobistych opinii dotyczących różnych spraw, w tym wiarygodności Boyda; wiarygodność świadków Boyda; wagę, jaką należy nadać różnym czynnikom łagodzącym; niektóre cytaty biblijne i odniesienia; oraz stosowność kary śmierci dla Boyda, w tym odczytanie sprawy Sądu Najwyższego Karoliny Północnej sugerującej, że miłosierdzie nie było właściwe w przypadkach śmierci, i odnosząc się do odrzuconego później systemu obowiązkowej kary śmierci.
Przy ustalaniu, czy argumentacja końcowa prokuratora narusza należyty proces, sąd ten musi zbadać, „czy sporne postępowanie zostało uznane za zasadniczo nierzetelne przez niewłaściwą argumentację”. Bennett v. Angelone, 92 F.3d 1336, 1345 (IV cir.) (pominięto wewnętrzne cudzysłowy), cert. odmowa, --- USA ----, 117 S.Ct. 503, 136 Wyd. 2d 395 (1996). To postanowienie wymaga od sądu uwzględnienia „charakteru komentarzy, charakteru i ilości dowodów przed ławą przysięgłych, argumentów obrońcy strony przeciwnej, zarzutu sędziego oraz tego, czy błędy zostały odosobnione, czy powtórzone”. ID. w 1345-46 (pominięto wewnętrzne cudzysłowy).
Niewątpliwie wszystkie argumenty, na które skarży się Boyd, były niewłaściwe. Prokurator powinien powstrzymać się od wypowiadania swoich osobistych opinii podczas kłótni i wprowadzania w błąd ławy przysięgłych co do prawa. Zobacz Drake v. Kemp, 762 F.2d 1449, 1459-60 (11th Cir.1985) (en banc). Co więcej, argumenty oparte na religii są „powszechnie potępiane”. Bennett, 92 F.3d w 1346. Pozostałe czynniki przemawiają jednak za wnioskiem, że argument prokuratora nie pozbawił Boyda rzetelnego procesu. Dowody na to, że Boyd popełnił przestępstwo, były przytłaczające. Co więcej, morderstwo bez wątpienia było ohydne, potworne lub okrutne, a Boyd zastrzegł, że popełnił wcześniejsze przestępstwo przemocy.
Ponadto, chociaż niestosowne uwagi pojawiały się sporadycznie w całej argumentacji oskarżenia, niektóre z biblijnych odniesień zostały zaproszone przez świadectwo Boyda dotyczące jego doświadczenia zbawienia w więzieniu w oczekiwaniu na proces oraz wyjaśnienie Boyda, że morderstwo było wynikiem tego, że został zwiedziony przez szatana. Por. Stany Zjednoczone przeciwko Young, 470 U.S. 1, 12-13, 105 S.Ct. 1038, 84 Wyd. skali” (pominięto wewnętrzne cudzysłowy)).
Dodatkowo sędzia stanowy poinstruował przysięgłych, że mają decydować o faktach na podstawie przedstawionych dowodów. Por. Bennett, 92 F.3d tel. 1346-47 (wnioskując niewłaściwą argumentację prokuratora nie zaprzeczyły należytego procesu po części dlatego, że sąd pierwszej instancji poinstruował ławę przysięgłych: „To, co mówią prawnicy, nie jest dowodem. Słyszałeś dowody. Ty decydujesz, jakie są dowody”. (pominięto wewnętrzne cudzysłowy)). Nasza analiza prowadzi nas do ustalenia, że argument końcowy prokuratora nie pozbawił Boyda uczciwego procesu.
Boyd dalej twierdzi, że jego skazanie wynikało ze świadomego wykorzystania przez prokuraturę fałszywych zeznań. Skazanie nabyte w wyniku świadomego wykorzystania fałszywych zeznań przez prokuraturę narusza sprawiedliwy proces. Zobacz Napue przeciwko Illinois, 360 U.S. 264, 269, 79 S.Ct. 1173, 3 wyd. 2d 1217 (1959). Dzieje się tak niezależnie od tego, czy prokuratura zażądała zeznań, o których wiedziała, że są fałszywe, czy po prostu pozwoliła, aby takie zeznania przeszły bez korekty. Patrz Giglio przeciwko Stanom Zjednoczonym, 405 U.S. 150, 153, 92 S.Ct. 763, 31 L.Ed.2d 104 (1972); Napue, 360 USA w 269, 79 S.Ct. 1173. Świadomie fałszywe lub wprowadzające w błąd zeznania funkcjonariusza organów ścigania przypisuje się prokuraturze. Zob. Wedra przeciwko Thomasowi, 671 F.2d 713, 717 n. 1 (2. ok. 1982); Curran przeciwko Delaware, 259 F.2d 707, 712-13 (3d Cir.1958) (powołując się na Pyle przeciwko Kansas, 317 U.S. 213, 63 S.Ct. 177, 87 L.Ed. 214 (1942)); por. Boone v. Paderick, 541 F.2d 447, 450-51 (4. ok. 1976) (uznając, że zatrzymanie dowodów uniewinniających przez policję przypisuje się prokuraturze). Ale zobacz Koch przeciwko Puckett, 907 F.2d 524, 530-31 (5th Ok. 1990) (odrzucając twierdzenie składającego petycję habeas, że szeryf i śledczy zeznawali fałszywie na rozprawie na podstawie tego, że składający petycję nie wykazał, że prokurator znał zeznania było krzywoprzysięstwo). Jak wyjaśnił ten sąd:
Policja jest również częścią oskarżenia, a skaza na procesie jest nie mniejsza, jeśli to oni, a nie prokurator stanowy, byli winni nieujawnienia. Jeżeli policja pozwoli prokuratorowi stanowemu przedstawić dowody wskazujące na winę bez informowania go o innych dowodach będących w ich posiadaniu, co przeczy temu wnioskowi, funkcjonariusze stanowi stosują oszustwo nie tylko wobec prokuratora stanowego, ale także wobec sądu i oskarżonego.
Barbee przeciwko Warden, Md. Penitentiary, 331 F.2d 842, 846 (4th Cir.1964) (przypis pominięty). Świadome wykorzystanie fałszywego zeznania stanowi naruszenie należytego procesu, gdy „istnieje uzasadnione prawdopodobieństwo, że fałszywe zeznanie mogło wpłynąć na osąd ławy przysięgłych”. Kyles przeciwko Whitley, 514 U.S. 419, 433 n. 7, 115 S.Ct. 1555, 131 L.Ed.2d 490 (1995) (cytując Stany Zjednoczone przeciwko Agurs, 427 U.S. 97, 103, 96 S.Ct. 2392, 49 L.Ed.2d 342 (1976)); patrz Stany Zjednoczone przeciwko Ellis, 121 F.3d 908, 915 n. 5 (4 okr.1997), cert. odmowa, --- USA ----, 118 S.Ct. 738, 139 L.Ed.2d 674, 675 (1998); Stany Zjednoczone przeciwko Kelly, 35 F.3d 929, 933 (4. ok. 1994).
Podczas procesu Boyda, każdy ze świadków stanowych, którzy zeznawali w sprawie stanu Boyda bezpośrednio przed lub tuż po morderstwie, wskazywał, że Boyd nie był pod wpływem alkoholu. Na przykład taksówkarz, który zawiózł Boyda do centrum handlowego, stwierdził, że Boyd nie wyglądał na pijanego. Dwaj sprzedawcy w sklepie, w którym Boyd kupił nóż tuż przed morderstwem, zeznali, że Boyd nie wydawał się pić ani nie był pod żadnym wpływem. Ojciec Hartmana i przyjaciel rodziny zeznali, że widzieli Boyda tuż przed morderstwem i że nie wyglądał na pijanego.
Po tych dowodach państwo przedstawiło zeznania funkcjonariuszy, którzy obserwowali Boyda tuż po morderstwie. Oficer Sumner wydał opinię, że Boyd nie był pod wpływem. Agent Perry wyraził swoją opinię, że Boyd nie wyglądał na pijanego ani nietrzeźwego. Detektyw Armstrong, główny oficer śledczy, został zapytany przez obrońcę: „[B]odnosząc się do twojej obserwacji oskarżonego przy okazji, którą opisałeś, czy według ciebie był pijany czy nietrzeźwy?”. JA 410. Detektyw Armstrong odpowiedział: „Nie wydawał mi się, nie, proszę pana”. ID.
Na rozprawie stanowej MAR, adwokat Boyda miał następującą rozmowę z detektywem Armstrongiem:
P.... [Wspominając dzień, w którym widziałeś pana Boyda, czy masz własną opinię na ten dzień, opartą na ograniczonym czasie, w którym musiałeś go obserwować, czy był on poddany jakąś szkodliwą substancję w tym czasie?
A. Czułem się tak, jakby był wtedy, tak.
P. Co [sprawiło, że tak myślisz?]
A. Cóż, widziałem go trzeźwego. I widziałem go pijanego przy wielu okazjach na przestrzeni lat.
P. Jakie spostrzeżenia na jego temat poczyniłeś tamtego dnia, które sprawiły, że sądziłeś, że był poddawany działaniu jakiejś szkodliwej substancji?
A. Po prostu czułem, że został do pewnego stopnia dotknięty [sic], że był pod wpływem. Znajdowałem się w odpowiedniej odległości od niego. Ale byłem w tej samej odległości od niego w przeszłości, kiedy pił. I właśnie sposób, jak nazywał moje imię i mówił, że jest, za co go aresztowaliśmy, będąc pod wpływem.
P. Do jakiego stopnia uważasz, że był upośledzony? Czy masz jakieś słowo, którym możesz opisać stopień jego upośledzenia?
A. Byłoby znacznie.
P. Znacząco oznacza dla Ciebie zauważalnie lub wyraźnie?
A. Do mnie. Mogło to nie być zauważalne dla kogoś, kto go nie znał. Ale dla mnie był, był pod wpływem czegoś.
JA 883-84. Kiedy podczas przesłuchania przez państwo został skonfrontowany z niespójnością jego zeznań, detektyw Armstrong przyznał, że nie pamiętał swoich wcześniejszych zeznań. Zapytany przez władze stanowe, czy powiedział prawdę, gdy zeznawał na rozprawie, że Boyd nie był odurzony, detektyw Armstrong odpowiedział twierdząco. Detektyw Armstrong zgodził się ze stanem, że jego zeznania na procesie były bliższe morderstwu, a on był wówczas funkcjonariuszem organów ścigania.
Podczas stanowego postępowania MAR, funkcjonariusza Perry'ego zapytano: „Czy z obserwacji, jakie miałeś poczynić na temat [Boyda] tego popołudnia, masz opinię, czy był pod wpływem jakiegokolwiek narkotyku lub alkoholu lub czy był odurzony jakimkolwiek środkiem? ? JA 914. Odpowiedział:
Moim zdaniem nie był pod wpływem. Wyglądało na to, że albo pił, albo brał jakieś narkotyki. Miał nieco szkliste oczy. Ale szedł, nie kołysał się ani nie chwiał. On, moim zdaniem, nie był pod wpływem – w znaczącym stopniu.
ID.
Stanowy sąd MAR ustalił, że państwo nie odmówiło Boydowi dowodu odciążającego i nawet gdyby dowody z rozprawy w sprawie habeas zostały przedstawione na rozprawie, nie wpłynęłoby to na wynik postępowania. Jednak stanowy sąd habeas nie dokonał wyraźnego ustalenia stanu faktycznego w odniesieniu do tego, czy funkcjonariusze świadomie przedstawili wprowadzające w błąd zeznania. Ponieważ stanowy sąd MAR nie dokonał ustalenia stanu faktycznego w kwestii, czy funkcjonariusze organów ścigania świadomie złożyli fałszywe lub wprowadzające w błąd zeznania, w normalnych warunkach wymagana byłaby federalna rozprawa dowodowa w celu rozstrzygnięcia tej kwestii. Zobacz Townsend przeciwko Sain, 372 U.S. 293, 312-13, 83 S.Ct. 745, 9 L.Ed.2d 770 (1963).
Takie przesłuchanie nie jest jednak w tym przypadku konieczne, ponieważ dochodzimy do wniosku, że nie ma uzasadnionego prawdopodobieństwa, że fałszywe zeznania funkcjonariuszy mogłyby wpłynąć na osąd ławy przysięgłych. Ława przysięgłych wysłuchała wielu zeznań dotyczących ilości alkoholu i narkotyków, które Boyd spożył na kilka godzin przed morderstwem; niewątpliwie ława przysięgłych uznała, że Boyd musiał być do pewnego stopnia osłabiony. Jednak zeznania świeckich świadków i funkcjonariuszy policji wykazały, że pomimo alkoholu i narkotyków zachowanie Boyda przed morderstwem i bezpośrednio po nim było spokojne i kontrolowane. W związku z tym zeznania funkcjonariuszy, że Boyd był pod wpływem, nie wpłynęłyby na werdykt ławy przysięgłych.
Wreszcie Boyd twierdzi, że sąd okręgowy popełnił błąd, przeprowadzając federalną rewizję habeas jego argumentu dotyczącego wykorzystania jego zarzutu nolo contendere w celu ustalenia wcześniejszego przestępstwa z użyciem przemocy, ponieważ Boyd nie dotrzymał roszczenia. W przypadku braku przyczyny i uprzedzenia lub pomyłki sądowej federalny sąd habeas nie może rozpatrywać roszczeń konstytucyjnych, gdy sąd stanowy odmówił rozważenia ich meritum na podstawie adekwatnej i niezależnej zasady proceduralnej państwa. Zob. Harris przeciwko Reedowi, 489 U.S. 255, 262, 109 S.Ct. 1038, 103 L.Ed.2d 308 (1989). Taka zasada jest adekwatna, jeśli jest regularnie lub konsekwentnie stosowana przez sąd stanowy, zob. Johnson przeciwko Mississippi, 486 U.S. 578, 587, 108 S.Ct. 1981, 100 L.Ed.2d 575 (1988) i jest niezależna, jeśli „nie zależy [ ] od federalnego orzeczenia konstytucyjnego”, Ake przeciwko Oklahomie, 470 U.S. 68, 75, 105 S.Ct. 1087, 84 Wyd. 2d 53 (1985).
Boyd stara się argumentować, że jego wcześniejszy zarzut nolo contendere w sprawie brutalnego przestępstwa z 1963 r. – napaść z zamiarem popełnienia gwałtu – nie stanowił wcześniejszego wyroku skazującego za przestępstwo polegające na użyciu przemocy wobec innej osoby w rozumieniu N.C. Gen. Stat. § 15A-2000(e)(3) (1997). Twierdzi, że wyrok skazujący kwalifikuje się na podstawie § 15A-2000(e)(3) tylko wtedy, gdy był traktowany jako wyrok skazujący na mocy prawa stanowego w tamtym czasie i że prawo Karoliny Północnej sprzed 1981 r. nie zezwalało na takie traktowanie z powodu zarzutów o nie rywalizację.
Boyd przyznaje, że nie podniósł tego roszczenia na rozprawie – w rzeczywistości obrońca stwierdził, że Boyd był wcześniej skazany w rozumieniu § 15A-2000(e)(3) – lub w bezpośredniej apelacji. Co więcej, adwokat reprezentujący Boyda w jego pierwszym stanowym postępowaniu MAR nie zapoznał się osobiście z aktami obrońcy procesowymi, w których znajdowały się informacje dotyczące wcześniejszego skazania Boyda, ani nie zbadał podstaw wcześniejszego skazania. Ponieważ obrońca nie odkrył roszczenia, nie zostało ono podniesione w pierwszym MAR Boyda.
Jednak adwokaci Boyda ostatecznie odkryli tę informację i wrócili do sądu stanowego, aby wyczerpać roszczenie. Sąd stanowy, który wysłuchał drugiego MAR Boyda, stwierdził, że „Boyd nie przedstawił żadnych dowodów na to, że jakiś obiektywny czynnik zewnętrzny wobec obrony uniemożliwił mu wniesienie powództwa”. JA 1036. W związku z tym stanowy sąd habeas orzekł, że roszczenie było uchybieniem proceduralnym na mocy N.C. Gen.Stat. § 15A-1419(a)(1) (1997). Sąd Najwyższy Karoliny Północnej w trybie natychmiastowym odrzucił wniosek Boyda o certiorari. Zob. Ylst przeciwko Nunnemaker, 501 U.S. 797, 805-06, 111 S.Ct. 2590, 115 L.Ed.2d 706 (1991) (uznając, że przy stosowaniu przepisów proceduralnych dotyczących zaoczenia, niewyjaśnione orzeczenie apelacyjnego sądu państwowego opiera się na ostatniej uzasadnionej decyzji).
Boyd przyznaje, że sąd państwowy wyraźnie oparł się na niezależnej podstawie proceduralnej państwa, aby odmówić rozpatrzenia meritum tego roszczenia, ale twierdzi, że państwowa zasada proceduralna nie jest „odpowiednia”, ponieważ nie jest regularnie lub konsekwentnie stosowana. 8 Sąd ten konsekwentnie jednak orzekał, że § 15A-1419 jest odpowiednią i niezależną podstawą prawa stanowego dla decyzji wykluczającej federalną rewizję habeas. Patrz Williams przeciwko French, 146 F.3d 203, 208-09 (4th Cir.1998); Ashe przeciwko Styles, 39 F.3d 80, 87-88 (4th Cir.1994) (wyjaśniając, że federalny wniosek o habeas powinien był zostać odrzucony na podstawie uchybienia proceduralnego, ponieważ sąd stanowy odmówił zadośćuczynienia zgodnie z § 15A-1419( a) która jest „odpowiednią i niezależną państwową podstawą decyzji”); patrz także O'Dell przeciwko Holandii, 95 F.3d 1214, 1241 (4th Cir.1996) (en banc) (utrzymując, że jednoznaczne zasady proceduralne wywodzące się ze statutów stanowych lub przepisów sądowych są z konieczności „mocno ustalone” (pominięto wewnętrzne cudzysłowy )), aff'd, 521 U.S. 151, 117 S.Ct. 1969, 138 wyd. 2d 351 (1997); Smith, 14 F.3d w 965-72 & n. 10 (stwierdzając, że § 15A-1419 stanowi adekwatną i niezależną państwowo-prawną podstawę decyzji).
Podsumowując, dochodzimy do wniosku, że odmowa sądu stanowego zezwolenia Boydowi na przedstawienie łagodzących zeznań jego biegłego, dr Humphreya, nie miała istotnego ani szkodliwego wpływu na werdykt. Podobnie jesteśmy przekonani, że werdykt ławy przysięgłych nie uległby zmianie, gdyby usłyszała zeznania funkcjonariuszy policji, że Boyd był upośledzony w dniu morderstwa. A pozostałe argumenty Boyda są bezpodstawne. W związku z tym potwierdzamy wyrok sądu rejonowego.
POTWIERDZONE.
*****
MURNAGHAN, sędzia okręgowy, zbieżność:
Zgadzam się co do wyniku, do którego doszła większość, ale w odniesieniu do Części II uważam za konieczny i wystarczający tylko początkowy akapit i wniosek, że zeznanie dra Humphreya nie zostało błędnie wykluczone, ponieważ nie było łagodzące:
[Mamy] poważne pytania dotyczące tego, czy ta część zeznań złożonych przez dr Humphreya może być trafnie scharakteryzowana jako łagodząca… dochodzimy do wniosku, że odmowa stanowego sądu pierwszej instancji na zezwolenie Boydowi na przedstawienie łagodzącego zeznania jego biegłego, dr. Humphrey, nie miał istotnego ani szkodliwego wpływu na werdykt.
Zeznania złożone przez dr Humphreya mówiły, że „więźniowie skazani za zabójstwo doświadczyli w ciągu swojego życia bardziej stresujących wydarzeń niż przestępcy pokojowi” oraz że „osoby, których ofiary były im bliskie, doświadczyły więcej strat w swoim życiu niż ci, którzy który zabił obcych. Nawet jeśli to złożone zeznanie było łagodzące, wykluczenie go było nieszkodliwym błędem.
Boyd mianował Jamesa B. Frencha, Naczelnika Centralnego Więzienia, gdzie Boyd był następnie osadzony, oraz Michaela F. Easleya, Prokuratora Generalnego Karoliny Północnej, jako Respondentów w tej akcji. Dla ułatwienia w niniejszej opinii nazywamy Respondentów „Państwo”
Ponieważ petycja Boyda o wydanie nakazu habeas corpus została złożona 16 lutego 1989 r., przed uchwaleniem 24 kwietnia 1996 r. ustawy o zwalczaniu terroryzmu i skutecznej karze śmierci (AEDPA) z 1996 r., Pub.L. nr 104-132, 110 Stat. 1214, poprawki do 28 USCA § 2254 wprowadzone przez § 104 u.o.o.o.o. nie reguluje naszego rozstrzygnięcia niniejszego odwołania. Zobacz Lindh przeciwko Murphy, 521 U.S. 320, ----, 117 S.Ct. 2059, 2067, 138 L.Ed.2d 481 (1997). Państwo nie utrzymuje, że spełniło wymogi opt-in określone w § 107, tak aby zastosowanie miały te przepisy AEDPA
Dr Humphrey uzyskał tytuł doktora. w socjologii ze specjalizacją w kryminologii z University of New Hampshire. Zatrudniony na Uniwersytecie Północnej Karoliny od 1972 roku, dr Humphrey prowadził zajęcia z kryminologii, wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych, przestępczości nieletnich i zachowań dewiacyjnych. Przeprowadził szereg badań i obszernie publikował w dziedzinie zabójstw i samobójstw
Wniosek Boyda o wydanie zaświadczenia o prawdopodobnej przyczynie apelacji został uwzględniony, ponieważ przynajmniej jeden sędzia w składzie orzekającym stwierdził, że Boyd „pokazał w znacznym stopniu odmowę prawa konstytucyjnego”. IV cyr. R. 22(a). Nie było żadnych argumentów dotyczących tego, czy Boyd powinien otrzymać zaświadczenie o prawdopodobnej przyczynie do odwołania, zgodnie z jego żądaniem, czy zaświadczenie o odwołaniu. I nie musimy w tym miejscu odnosić się do tego pytania, ponieważ zaświadczenie zostałoby wydane na podstawie wniosku, że Boyd dokonał istotnego wykazania odmowy konstytucyjnego prawa niezależnie od tego, jaki rodzaj zaświadczenia technicznie powinien zostać wydany w tych okolicznościach. Porównaj Lozada v. Deeds, 498 U.S. 430, 431-32, 111 S.Ct. 860, 112 L.Ed.2d 956 (1991) (per curiam) (wyjaśniając, że aby uzasadnić przyznanie zaświadczenia o prawdopodobnej przyczynie odwołania, składający petycję habeas musi ”i że aby usatysfakcjonować ten dowód, składający petycję „musi wykazać, że kwestie są dyskusyjne wśród prawników rozsądku; że sąd może rozstrzygnąć te kwestie [w inny sposób]; lub że pytania są wystarczające, aby zasługiwać na zachętę do dalszego postępowania” (zmiany w oryginale) (pominięto wewnętrzne cudzysłowy)), z Murphy przeciwko Holandii, 116 F.3d 97, 101 (4th Cir.) (odmowa zaświadczenia o odwołalności na podstawie 28 USCA § 2253 (West Supp.1998) w habeas corpus powództwo o zwolnienie z kary śmierci, gdy składający petycję nie przedstawił w znaczący sposób odmowy konstytucyjnego prawa), cert. odmowa, --- USA ----, 118 S.Ct. 26, 138 Wyd.2d 1050 (1997)
Stan twierdzi, że te dowody nie mogą być łagodzącym dowodem braku zagrożenia Boyda w przyszłości, ponieważ dr Humphrey nigdy nie zeznał, że Boyd nie był mordercą ani że nie zabije ponownie. Stan utrzymuje raczej, że ta część zeznań dra Humphreya może co najwyżej wspierać wniosek, że Boyd był niebezpieczny tylko dla tych, którzy „nawiązali z nim intymne lub rodzinne relacje”. Brief of Appellees at 24. Dowody, jak twierdzi państwo, nie mają charakteru łagodzącego, a wręcz przeciwnie, obciążają, ponieważ pokazują, że Boyd jest właśnie niebezpiecznym zabójcą osób mu bliskich, które państwo próbowało przedstawić jako
Nie musimy odnosić się do tego argumentu, ponieważ nawet gdybyśmy zgodzili się ze stanem, że ta część zeznań doktora Humphreya – historia osobistej straty Boyda uosabia profil mordercy, który morduje tych, którzy są mu emocjonalnie najbliżsi, kiedy się boi. ich utrata – nie łagodzi przyszłego niebezpieczeństwa Boyda, niemniej jednak zeznania te byłyby dopuszczalne i stanowiłyby podstawę opinii dr Humphreya, że zabójcy, którzy doświadczyli tego rodzaju powtarzającej się osobistej straty, mogą zabijać jako akt autodestrukcyjny, który według nas jest łagodzący. Tak więc dla celów tej opinii zakładamy, że obie te części zeznania dr Humphreya są łagodzące.
Sąd Brechtowski pozostawił otwartą możliwość, że w nietypowych okolicznościach „umyślny i szczególnie rażący błąd w rodzaju procesu lub błąd, który łączy się z wzorcem przewinienia prokuratorskiego, może tak naruszyć integralność postępowania, że uzasadnia przyznanie habeas ulgę, nawet jeśli nie wpłynęło to znacząco na werdykt ławy przysięgłych”. Brecht, 507 USA, 638 n.e. 9, 113 S.Ct. 1710. Wydaje się, że tak nie jest
Zdajemy sobie sprawę, że zeznania Boyda i jego matki nie mogą zastąpić ekspertyzy doktora Humphreya dotyczącej tych kwestii. Zauważamy jednak, że stanowy sąd pierwszej instancji nie pogłębił błędu, wyłączając leżące u jego podstaw dowody faktyczne łagodzące lub zabraniając Boydowi udowadniania, że leżące u jego podstaw fakty były łagodzące.
Boyd twierdzi również, że istnieje „przyczyna” usprawiedliwienia uchybienia, ponieważ adwokat, który reprezentował go podczas jego pierwszego MAR, był konstytucyjnie nieskuteczny w niepodejmowaniu tej kwestii. Ten argument jest bezpodstawny. Patrz Mackall przeciwko Angelone, 131 F.3d 442, 446-49 (4th Cir.1997) (en banc), cert. odmowa, --- USA ----, 118 S.Ct. 907, 139 L.Ed.2d 922 (1998)