Pierre Jaccoud | N E, encyklopedia morderców

Pierre JACCOUD



Afera Poupette
Klasyfikacja: Zabójstwo ?
Charakterystyka: Szwajcarski skandal sądowy
Liczba ofiar: 1 ?
Data morderstwa: 1 maja 1958
Data aresztowania: Czerwiec 1958
Data urodzenia: 1905
Profil ofiary: Karol Zumbach, 62
Metoda zabójstwa: St obmacywanie nożem
Lokalizacja: Plan-les-Ouates, Genewa, Szwajcaria
Status: Skazany na siedem lat więzienia. Zmarł w lipcu 1996 r.


Pierre Jaccoud (*1905) był szwajcarskim prawnikiem i politykiem („szef kantonu” Partii Radykalnej w Genewie). Został skazany za zamordowanie Charlesa Zumbacha w procesie, który do dziś pozostaje kontrowersyjny.

Jaccoud „był adwokatem Aly Khana podczas jego rozwodu z Ritą Hayworth i reprezentował niezliczone szwajcarskie i zagraniczne firmy w ściśle kontrolowanej społeczności bankowej Genewy”.

Jaccoud został oskarżony o zamordowanie Charlesa Zumbacha 1 maja 1958 roku w Plan-les-Ouates koło Genewy. Po podróży służbowej do Szwecji i „powrocie do Genewy w czerwcu 1958 roku Jaccoud został aresztowany”. Sprawa sądowa Jaccouda jest również znana jako Sprawa Poupette.



Po procesie został skazany za morderstwo i skazany na siedem lat więzienia. Późniejsze badania twierdziły, że został niesłusznie skazany.


Sprawa Jaccouda

Afera Jaccouda, znana również jako sprawa lalek, była szwajcarskim skandalem sądowym lat 60. XX wieku.

Morderstwo Charlesa Zumbacha

1 maja 1958 roku siedemdziesięcioletni dealer maszyn rolniczych Charles Zumbach został brutalnie zamordowany w swoim domu w Plan-les-Ouates. Kiedy jego żona przybyła na miejsce, usłyszała cztery strzały i wołania o pomoc. Niedługo potem nieznany mężczyzna popchnął ją w stronę ogrodu i zaczął do niej strzelać. Później nie mogła sobie przypomnieć wyglądu sprawcy. Sprawca – być może było ich kilku – odwrócił się do rannego Charlesa Zumbacha i zadźgał go nożem, zanim uciekł na rowerze.

Zumbach prowadził w Plan-les-Ouates firmę zajmującą się maszynami rolniczymi. Później ujawniono, że jego sklep służył również jako siedziba międzynarodowego gangu przestępców i handlarzy bronią, kierowanego przez byłego członka francuskiej Legii Cudzoziemskiej znanej jako Reymond.

Oskarżony prawnik, Pierre Jaccoud

Kiedy policja przesłuchała syna Zumbacha, Andre, powiedział, że otrzymał dwa telefony w swoim biurze (stacja radiowa w Genewie) w noc zabójstwa, ale dzwoniący nic nie powiedział. Andre Zumbach podejrzewał, że dzwoniący chciał się upewnić, że nie ma go w domu rodziców.

W tym momencie podejrzany był Pierre Jaccoud jako dzwoniący. Jaccoud miał, jak się okazało, ośmioletni związek z Lindą Baud (zwaną przez Jaccouda „Poupette”), która pracowała w stacji radiowej jako główny sekretarz. Baud miała romans z Andrem Zumbachem i chciała oddzielić się od Jaccouda. Jaccoud napisał do niej wiele desperackich listów, aby przekonać ją, by z nim została. Osiem miesięcy przed morderstwem, w obliczu nieustannego oporu Bauda, ​​Jaccoud wysłała jej nagie zdjęcia swojemu nowemu kochankowi, Andre'owi Zumbachowi. Policja zaczęła podejrzewać Jaccouda o morderstwo.

Zakwestionowane zeznania biegłego

Policja przeszukała mieszkanie Jaccouda, gdy był on w podróży służbowej do Sztokholmu w ramach swojej pracy jako wiceprezes Izby Handlowej w Genewie. Na kurtce i nożu marokańskim była krew, ale, jak wykazały późniejsze badania, Jaccoud i ofiara pochodzili z tej samej grupy krwi.

W związku z tym zeznanie profesora Erika Undritza z Bazylei było bez znaczenia. Ponadto na nożu znaleziono świeże komórki wątroby o nieznanym, być może pochodzenia zwierzęcego. Jaccoud miał dwa pistolety, ale nie narzędzie zbrodni. Ponadto na drodze w pobliżu domu Zumbachów znaleziono guzik pasujący do guzików jednego z płaszczy Jaccouda. Sam płaszcz został znaleziony w pudełku z używanymi ubraniami i brakowało mu dokładnie jednego guzika. Po powrocie w czerwcu 1958 Jaccoud został aresztowany. W więzieniu doznał załamania nerwowego i większość czasu spędził w izbie chorych.

Walizka

Od 14 stycznia 1960 r. proces odbywał się przed ławą przysięgłych w Genewie. Sprawa przyciągnęła uwagę daleko poza granicami Szwajcarii. Jaccouds bronił słynny paryski adwokat René Floriot, a po stronie aktu oskarżenia prokurator Charles Cornu. Było wiele pomyłek – na przykład żona Zumbacha nie wybrała Jaccouda ze składu, ale zidentyfikowała policjanta. Linda Baud twierdziła, że ​​w czasie aktu nie była już w związku z Andre Zumbachem, ale z innym mężczyzną. Mimo to Jaccoud został skazany na siedem lat więzienia za zabójstwo. Jury obradowało przez trzy godziny.

Dla prasy paryskiej sprawa była typowa dla szwajcarskiego kompromisu. Według nich Jaccoud był ofiarą kalwińskiej moralności genewskiej. W odpowiedzi rozgniewani studenci spalili paryskie gazety przed sądem w Genewie. W 1980 r. sąd odrzucił kasację w sprawie. Pierre Jaccoud zmarł w 1994 roku.

Kontrowersyjny wyrok

Ten wyrok jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych szwajcarskich wyroków, lub innymi słowy, „jednym z najbardziej niepokojących, enigmatycznych akt”, jakie kiedykolwiek trafiły na nagłówki gazet [Szwajcarii]. Gerhard Mauz uznał tę sprawę za drugą „aferę Dreyfusa”.

Według Hansa Martina Sutermeistera był to nic innego jak błąd sądowy, którego główną przyczyną były wadliwe ekspertyzy sądowe.

Sutermeister określił Hegga jako „samouka pozbawionego poważnych badań, który popełnił wiele błędów”. Według Sutermeistera Zumbach został zabity, ponieważ sprzedał algierskim rebeliantom niedziałające materiały wybuchowe za 12 000 dolarów. Podążając za swoją teorią, Sutermeister znalazł międzynarodową grupę oszustów i handlarzy bronią, którzy wykorzystują garaż Zumbacha jako siedzibę swojej przestępczej działalności. Prowadzona przez byłego legionistę 'Reymonda', który kiedyś służył w Indochinach, zespół ten przechowywał kolekcję noży i sztyletów w garażu Zumbacha - zapewne za wiedzą właściciela domu. Wśród tej broni była broń zbrodni.

Argumentem Sutermeistera jest to, że analiza krwi została źle wykonana.

Film

W 1974 roku sprawa została udramatyzowana przez niemiecki serial Fernsehpitaval pod dyrekcją Wolfganga Luderera pod tytułem „Nagie fotografie”.

Wikipedia.org


Afera Poupette

Time.com

Poniedziałek, 01.02. 1960

Na przedmieściach spokojnej Genewy, Mme. Marie Zumbach wróciła do domu pewnego wiosennego wieczoru 1958 roku z cotygodniowego spotkania parafialnego. Kiedy weszła tylnymi drzwiami, usłyszała, jak jej mąż Charles woła o pomoc. Rozległy się cztery strzały, a mężczyzna podbiegł do niej, wygonił ją do ogrodu i zastrzelił. Napastnik wrócił do domu, wściekle i wielokrotnie dźgnął umierającego Charlesa Zumbacha, a następnie wsiadł na rower i odjechał w noc.

Mme. Zumbach przeżyła swoje rany, ale nie mogła powiedzieć policji, kto mógł chcieć zabić jej męża. Następnie policja rozmawiała z przystojnym synem Zumbachów, 28-letnim Andrem, producentem Radia Genewa, który pamiętał, że w noc morderstwa dwukrotnie wzywano go do telefonu w stacji radiowej, ale za każdym razem dzwoniący odkładał słuchawkę. kiedy Andrzej odpowiedział. Najwyraźniej ktoś chciał się upewnić, że tam jest. Czy Andre miał pojęcie, kto może dzwonić? Oczywiście odpowiedział: Pierre Jaccoud.

Policja zamrugała. 54-letni Jaccoud miał reputację najwyższej klasy. Genialny prawnik i polityk, kantonalny szef potężnej Partii Radykalnej, był adwokatem Aly Khana podczas jego rozwodu z Ritą Hayworth i reprezentował niezliczone szwajcarskie i zagraniczne firmy w ściśle kontrolowanej społeczności bankowej Genewy. Wybitnie wyglądający i bogaty Pierre Jaccoud mieszkał przy patrycjuszowskiej Rue de Monnetier, miał kochającą żonę i troje dzieci. Tak bardzo był częścią górnej części Genewy, że było mało prawdopodobne, by znał rodzinę tak skromną jak Zumbachowie.

Marokański Sztylet. Młody Andre wyjaśnił: Kochanka prawnika Jaccouda przez ostatnie osiem lat była współpracowniczką w Radio Genewa, szczupła Linda Baud, lat 38. Andre uwodził się i wygrał podatną Lindę, a reakcją Jaccouda była histeryczna zazdrość. Wysłał do Andre neurotyczne anonimowe listy, w tym zdjęcia nagiej Lindy.

Linda Baud dostarczyła policji więcej szczegółów. Powiedziała, że ​​Pierre Jaccoud zdobył nagie zdjęcia, zmuszając ją do rozebrania się na muszce. Innym razem zawiózł ją na wieś, a potem groził jej rewolwerem; Linda zdołała zabrać mu broń i wrzucić ją do strumienia. Aby odzyskać ją od Andre, zdesperowany Jaccoud pisał zalane łzami listy i w końcu zaproponował rozwód z żoną i poślubienie jego „Poupette” (mała lalka).

Pod nieobecność Jaccouda podczas podróży służbowej do Szwecji, policja przeszukała jego dom i biuro, skonfiskowała dwa pistolety, egzotyczny marokański sztylet, rower i ubranie Jaccouda. Laboratorium policyjne doniosło, że na sztylecie były ślady krwi i ludzkiej wątroby, a na płaszczu przeciwdeszczowym Jaccouda i jego rowerze maleńkie plamy krwi. Co więcej, w jego płaszczu przeciwdeszczowym brakowało guzika, a podobny guzik znaleziono tuż przed domem.

Po powrocie do Genewy w czerwcu 1958 roku Jaccoud został aresztowany. Spędził kolejne 19 miesięcy w więziennym szpitalu, ponieważ szok związany z uwięzieniem zmienił go w drżącego wraka człowieka, który miał omdlenia”. W zeszłym tygodniu Jaccoud został postawiony przed sądem na krześle szpitalnym, aby stanąć przed sądem za morderstwo Charlesa Zumbacha.

Spokojny nago. Pierwszym świadkiem była Mme. Zumbach, która przyznała, że ​​kiedy na posterunku policji stanęła w szeregu pięciu mężczyzn, z których jednym był Jaccoud, szybko wybrała krzepkiego policjanta jako prawdopodobnego winowajcę. Jej syn Andre poszedł za nią na stoisko, opisując swój romans z Poupette jako „przygodę, której żaden z nas nie traktował poważnie”. Przyznał, że zrezygnował z niej już w październiku 1957 roku – na kilka miesięcy przed zabójstwem ojca – i zaręczył się z inną dziewczyną, z którą jest teraz żonaty. Adwokat Jaccouda, ekstrawagancki René Floriot, sławny prawnik kryminalny paryskiej adwokatury, uzyskał zgodę Andre, że nie miał żadnych kontaktów z Lindą od czasu zaręczyn.

Linda Baud unikała patrzenia na Jaccouda podczas jej czterogodzinnego, fioletowego zeznania. Sędzia, badając nagie zdjęcia, które według Lindy zostały zrobione z bronią w ręku, zauważył, że wydawała się „całkowicie spokojna i spokojna”. Przyznał Linda: „Cóż, nie zareagowałem”. Czy uważała, że ​​oskarżony jest zdolny do zabicia człowieka? Po pewnym wahaniu Linda powiedziała: „Nie sądzę”. Prawnik Floriot wykręcił od Lindy przyznanie się, że wzięła nowego kochanka od czasu Andre, młodego Belga, który pracował dla Palais des Nations, i pozostawił sugestię, że gdyby zazdrosny Jaccoud planował kogoś zabić, byłoby to nowy kochanek, a nie ojciec starego.

Rodzinny człowiek. Emocjonalny szczyt z zeszłego tygodnia nastąpił, gdy żona Jaccouda, Erna, zajęła stanowisko, twierdząc, że jej niewierny mąż jest „oddanym, przykładnym człowiekiem rodzinnym, który dopilnował, aby naszym dzieciom i mnie niczego nie brakowało”. Jego jedyna wada: „Nie spędzał wolnego czasu z rodziną”. Był zbyt nieśmiały, by być zabójcą, upierała się Erna Jaccoud. Pod wpływem jej zeznań oskarżony Jaccoud zemdlał. Po 15-minutowej przerwie sędzia poprosił wszystkich, aby dołożyli wszelkich starań, aby „zakończyć tę bolesną część postępowania”. Sapnął Jaccoud: „Robię, co w mojej mocy”.

Pod koniec tygodnia dziennikarze i fotografowie z całej Europy, którzy zapełnili dwór, nie byli pewni, jakie wrażenie odniesie dwunastu szwajcarskich przysięgłych o jabłkowych policzkach, którzy zdecydują, czy ukochany Pierre Jaccoud wyjdzie na wolność, czy trafi do więzienia za „morderstwo w liczbie pojedynczej”. przewrotność.' Ale już zeznania były takie, że stateczna, cieśnina Genewa – społeczeństwo, które ignoruje turystów i gardzi międzynarodowymi konklawe – prawdopodobnie nie będzie taka sama przez długi czas. Powiedział szwajcarsko-niemiecki prawnik ze szwajcarsko-francuskiego miasta: „To jest zguba zadowolonego z siebie społeczeństwa Genevois, przekleństwo nieruchomego dobrobytu w tej egocentrycznej społeczności, która lubi nazywać siebie kalwinistami”.


Werdykt

Time.com

poniedziałek, 15 lutego 1960

Całą Genewę w zeszłym tygodniu pochłonęły ostatnie dni procesu 54-letniego Pierre'a Jaccouda. Były dziekan palestry genewskiej, potęga w polityce kantonalnej, człowiek zamożności i kultury, Jaccoud został oskarżony o brutalne i prawie bezsensowne morderstwo : zastrzelenie i zadźganie nożem Charlesa Zumbacha, lat 62, którego młody syn zawładnął uczuciami długoletniej kochanki Jaccouda, ślicznej Lindy Baud, lat 38 (TIME, 1 lutego).

70-letni prokurator generalny Charles Cornu, ubrany w żakiet, wstał, by dokonać ostatecznego podsumowania przeciwko oskarżonemu, w którego domu był częstym gościem. Cornu najpierw wyjaśnił z wahaniem, że tak naprawdę nie był „przyjacielem” Jaccouda i że ich związek zawsze był „profesjonalny”. Patrząc na wychudzonego oskarżonego, Cornu oskarżył następnie, że „ten czarujący, inteligentny, szanowany prawnik, ten wielki człowiek polityki, był nikczemnym przestępcą, który zastrzelił i dźgnął bezbronnego człowieka”.

W niesympatycznej sali sądowej Rene Floriot, jeden z najlepszych i najdroższych paryskich prawników kryminalnych, wygłosił mowę obrony maratońskiej, która zakończyła się słowami „Mais non, staram się tylko powiedzieć, że nie można uznać winnego za tego rodzaju dowód.' Szwajcarskie gazety wściekały się na francuskich dziennikarzy, którzy sugerowali, że Jaccoud został postawiony w kolejce, ponieważ splamił reputację konserwatywnej, kalwińskiej Genewy. Studenci ze złością spalili kopie Paris-Match na placu miejskim.

Ława przysięgłych była nieobecna w sumie przez trzy godziny, uznała Pierre'a Jaccouda winnym „prostego zabójstwa” i skazała go na siedem lat pozbawienia wolności, pomniejszone o prawie dwa lata, w których był już aresztowany. Francuscy prawnicy szydzili z werdyktu jako „typowego szwajcarskiego kompromisu”. Przybywający do Paryża prawnik Floriot zaprotestował: „Gdyby mój klient był winny, powinien był otrzymać znacznie cięższy wyrok; jeśli nie, powinien zostać wyzwolony.